Wreszcie zakończyłam pracę z pomponami,
to mój ostatni pomponowy koszyczek;
serwetkę pod koszyczkiem wykonała moja Mama,
również dla "mojej" firmy;
a to moja pomponowa pomocnica;
a to jeszcze serwetki w zbliżeniu,
docelowo mają byc chyba w komplecie z obrusem;
DZIĘKUJE ZA ODWIEDZINY
I ZAPRASZAM PONOWNIE!!!
4 komentarze:
Melciusia bardzo pasuje kolorem do pomponów.Widać jak biedna kocina się napracowała:))))
Serwetki wykonane przez Mamę bardzo ładne.
Pozdrawiam serdecznie
Piekna ta Twoja pomocnica i jaki śpioch z niej:)A pomponow to narobiłas ,chyba na cały rok:)pozdrawiam:)
Z takim pomocnikiem musiało się udać szybko i sprawnie :))
A wiesz, że ja mam identyczną pomocnicę:)) Tosia się nazywa i też lubi się wylegiwać na włóczce:))
Prześlij komentarz