Obserwatorzy

poniedziałek, 31 stycznia 2011

Filet cd...

Korzystając że jestem przy koronkach siatkowych , zaprezentuje jeszcze chustę. Chusta była kupiona a ja ozdobiłam ją haftem.

niedziela, 30 stycznia 2011

Chwila wspomnień....

Dzisiaj napiszę o mojej przygodzie z koronką filetową.
Nieraz widziałam w różnych gazetach tą koronkę i schematy haftu ale było to dla mnie nieosiągalne gdyż nie znałam nikogo kto umie robic siatkę na iglicy. Aż razu pewnego kupowaliśmy jabłka od Pana który pochodzi z mojej wioski i ma tu sady ale mieszka gdzie indziej, pytam więc jak mu później dostarczyc skrzynki a on mi na to bym przywiozła i zostawiła obok domku w którym mieszka jego mama.
Kiedy już przywiozłam te skrzynki to weszłam do domu Pani Józefy by jej o tym powiedziec, a tu patrze a Pani Józia haftuje na siatce......
Tak to się właśnie zaczęło.... to co umiem zawdzięczam właśnie Pani Józefie Kozioł, dzisiaj już ŚP.
Ta serwetka- to moja nauka wiązania siatki, jak również haftowania.....
....a ta to moja pierwsza, większa praca,


ta natomiast to mój prezent dla mamy....wzór zaczerpnięty z książki "Koronki siatkowe".
Tutaj zaś przygotowana siatka na krótką firanę i zaczęty haft...... już 3 lata, więc nie wiem czy kiedyś znajdę w sobie tyle motywacji by ją skończyc:)
A tu pokarze jeszcze serwetę którą udało mi się kupic w "Galerii rękodzieła" za przysłowiowe parę groszy....

widac że nie jest nowa, ale i tak uważam że 60 zł to śmieszna suma, ta serweta to prawdziwe dzieło sztuki.
Iglice które kupiłam są niemieckiej firmy PRYM i na opakowaniu tych iglic jest zdjęcie tej właśnie serwety:)

środa, 26 stycznia 2011

Wyróżnienia

 Dostałam dziś wyróżnienie od Gugi- skarbczyka , co mnie bardzo zaskoczyło a zarazem dało niesamowitą radośc- Guga, dziękuje i uświadomiło mi że wcześniej dostałam takie wyróżnienie od Tereski, za co rówież bardzo dziękuje.
Nadrabiam swoje gapiostwo i wstawie WYRÓŻNIENIA kolejno.

Wyróżnienie od Teresy http://lubieleniuchowac.blogspot.com/



 Te wyróżnienia muszę przesłac dalej.
Oto zasady przekazywania i przyznawania kolejnym osobom;
1. Podziękuj za wyróżnienie.
2. Umieśc u siebie link do osoby , która Cię wyróżniła.
3 .Umieśc u siebie logo wyróżnień.
4 .Przekaż nagrodę do 10 blogów.
5. Umieśc linki do tych blogów.
6.Powiadom o tym nominowane osoby.

A teraz wyróżnienia przekazuje kolejnym osobom;

http://uantoniny.blogspot.com/
http://zula-uzuli.blogspot.com/
http://janeczkowo.blogspot.com/
http://evejank.blogspot.com/
http://ogrodniczka27.blogspot.com/
http://jola28i.blogspot.com/
http://alicja11.blogspot.com/
http://rekodzielamonawmony.blogspot.com/
http://babusiowerobtki.blogspot.com/
http://lilkakg.blogspot.com/


Wyróżnienie od Gugi http://guga-skarbczyk.blogspot.com/



zasad już nie będę powtarzac
a oto wyróżnione blogi

http://porannagazeta.blogspot.com/
http://jolinka.blogspot.com/
http://cichutkikacikjoie.blogspot.com/
http://robotkimarzanny.blogspot.com/
http://welniana-skarpetka.blogspot.com/
http://tojazdzid.blog.onet.pl/
http://pierdruty.blogspot.com/
http://2212028.blogspot.com/
http://klubszalonychrobotek.blogspot.com/
http://maranta.blox.pl/html

niedziela, 23 stycznia 2011

Nowy nabytek

Odkupiłam od koleżanki manekin krawiecki (z zawodu jestem krawcową) , uznałam że mi się przyda do robienia zdjęc. Tak więc od razu dzisiaj go wykorzystałam- a do czego? zaraz Wam opowiem.
Pisałam wcześniej że w prezencie od Tereski dostałam poncho, jak poszłam w nim do pracy bardzo się wszystkim podobało do tego stopnia że koleżanka zamówiła podobne
tu prezentuje poncho które jutro zaniosę koleżance.






--------------------------------------------------------------------------------------------

a korzystając z okazji mam taką propozycje ;
jak wyżej pisałam z zawodu jestem krawcową i pracuje jako szwaczka mam sporo ciuszków ( jako że ostatnio sporo przytyłam) dla mnie nie przydatnych, większośc w rm.36-38 mało używanych i nie zniszczonych do odprzedania za przysłowiowe "parę groszy" lub na wymianę.
Postaram się jurto zamieścic kilka fotek i napisac więcej na ten temat.

piątek, 21 stycznia 2011

Dzień Babci

Moje babcie niestety już nie żyją, babcia Jadzia zmarła gdy miałam 18 lat, a babcia Gienia w 2007 roku.
Babcia Gienia mieszkała w okolicach Łomży nie znałam jej tak dobrze jak babci Jadzi, która mieszkała z nami.
To właśnie babcia Jadwiga przędła wełnę i robiła na szydełku, dzięki niej wiele się nauczyłam.
Nie miała łatwego życia, pierwszy mąż zmarł gdy miała 39 lat, została sama gdyż dzieci nie mieli. Rok później wyszła za mąż ponownie i urodziła moją mamę, gdy mama miała 9 lat, babcia została sama z dzieckiem gdyż zmarł mój dziadek, a w tamtych czasach wiadomo jak było ciężko starszej , samotnej kobiecie na wsi....

no ale dośc tych wspomnień- czas na powrót do rzeczywistości...

....a rzeczywistośc jest taka że mój mąż stwierdził że musimy kupic du........żą komodę bo moje zabawki już się nie mieszczą w naszych szafkach- więc wczoraj kupiliśmy taki oto nabytek
złożenie tego "mebla" zajęło nam cały wieczór
a moje zapasy robótkowe prezentują się tak
no cóż wszystko i tak się nie zmieściło, ale i tak jestem zadowolona i Melka chyba też, bo podczas składania nie odstępowała nas na krok, była bardzo zainteresowana tym co robimy a najbardziej tymi wszystkimi wkrętami :)))

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Druty wróciły...

Różnego rodzaju robótek nauczyłam się już jako dziecko, moja ŚP. babcia jak i również moja mama , haftowały, robiły na drutach i szydełku...
A u mnie te zainteresowania zmieniały się z wiekiem, chodząc jeszcze do szkoły podstawowej wyszywałam i uwielbiałam robic na drutach, robiłam serwety- czego dziś już bym chyba nie umiała... i bluzeczki.
Później zakochałam się w szydełku, no i oczywiście z szydełkiem zdradziłam druty...:) aż do teraz, kiedy to trafiłam na blog Antoniny , najpierw powstały szydełkowe kapcie
później mitenki, gdzie to musiałam sobie najpierw przypomniec jak się nabiera oczka i jak przerabiac podstawowymi ściegami- ale udało się
a teraz przyszedł czas na komin. Komin robiłam przekręcony ale nie na okrągło... na to jeszcze nie przyszedł czas :)
Na tym zdjęciu kolory są takie jak w rzeczywistości, na reszcie zdjęc- przekłamane.
A to moja Melka sprawdzająca wykonanie i jakośc włóczki

wtorek, 11 stycznia 2011

Wstążeczkowo...

A więc skończyłam wreszcie mój wstążeczkowy obrazek  który to właśnie pokazuje
...a teraz troszkę nie na temat,
chociaż Święta już za nami to właśnie dzisiaj kończyłam robic bombkę,
no cóż trochę za późno ale mówią że lepiej późno niż wcale trafiłam na blog jolinki
i znalazłam taki oto kursik, więc oczywiście nie mogłam się powstrzymac żeby nie spróbowac;
a to są efekty mojej pracy

wiem że do ideału im jeszcze daleko ale ogólnie jestem zadowolona.

czwartek, 6 stycznia 2011

Matematycznie cd....

Tak wiec jak na razie oddałam się całkowicie haftowi matematycznemu i produkuje następne obrazy, jest to haft niezwykle wciągający. Pewnie niedługo będę miała pokryte nim całe ściany...- ale co tam!


Zaczęłam również obraz wstążkowy lecz jeszcze nie wiem jak mi to wyjdzie, więc nie pokazuje jeszcze owoców swojej pracy.

wtorek, 4 stycznia 2011

Noworocznie

Poświątecznie.... i wszystko zaczyna wracac do normy - robótki też.
Wczoraj dotarła do mnie paczka którą zamawiałam wspólnie z Tereska
tak więc zamówienie złożyłam w jeszcze w Starym Roku, co by nie zacząc Roku Nowego zbyt rozrzutnie
a tak wyglądają nasze skarby w pełnej krasie
oczywiście nie mogłam odmówic sobie zrobienia fotki dla mojej pomocnicy, która to pierwsza zaczęła wypróbowywac przędzę.