Takie oto "cuś" powstało u mnie z kolorowej lamówki,
dosyc okazały koszyk na moje przydasie ;-)
i ciut mniejszy pojemnik ,
kosz ma spód na bazie koła a pojemnik na bazie kwadratu,
wiele osób wykorzystuje stare, bawełniane podkoszulki w ramach recyklingu,
ja natomiast mam dostęp do nowej lamówki dziewiarskiej wiec 'grzechem' byłoby nie skorzystac ha...ha...ha...
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I MIŁE SŁÓWKA,
SERDECZNIE WITAM NOWYCH OBSERWATORÓW ;)
Obserwatorzy
czwartek, 26 lipca 2012
środa, 25 lipca 2012
Poncho Ewci ;-)
Moja koleżanka uszyła sobie poncho z ciemnoszarej , sweterkowej dzianiny,
a moim zadaniem było jej to poncho wykończyc,
na dole zrobiłam takie niby- frędzle;
i dodałam jeszcze broszkę z bordowym wykończeniem aby tę szarośc troszkę ożywic.
a moim zadaniem było jej to poncho wykończyc,
na dole zrobiłam takie niby- frędzle;
i dodałam jeszcze broszkę z bordowym wykończeniem aby tę szarośc troszkę ożywic.
wtorek, 24 lipca 2012
Niedziela w Terespolu !
Pod takim właśnie tytułem był organizowany w ubiegłą niedzielę festyn w Terespolu,
na który byłam zaproszona ze swoim skromnym kranikiem ;-)
tak się prezentowało moje stoisko;
a tak cały namiot który dzieliłam z Panem Andrzejem, który zajmuje się produkcją biżuterii;
i jeszcze kilka fotek z tym co było........
wielki frywolny obrus Pani Marzeny,
piękne kwiaty z krepiny,
cudeńka witrażowe,
karmiki dla ptaszków,
zwierzęta ze słomy, siana i innych naturalnych produktów,
a na koniec......
..... coś słodkiego,
czyli nie zabrakło również słodyczy naszych maleńkich, pracowitych pszczółek ;-)
na który byłam zaproszona ze swoim skromnym kranikiem ;-)
tak się prezentowało moje stoisko;
a tak cały namiot który dzieliłam z Panem Andrzejem, który zajmuje się produkcją biżuterii;
i jeszcze kilka fotek z tym co było........
wielki frywolny obrus Pani Marzeny,
piękne kwiaty z krepiny,
cudeńka witrażowe,
karmiki dla ptaszków,
zwierzęta ze słomy, siana i innych naturalnych produktów,
a na koniec......
..... coś słodkiego,
czyli nie zabrakło również słodyczy naszych maleńkich, pracowitych pszczółek ;-)
sobota, 21 lipca 2012
Zabawa z szydełkiem ;-)
Siedząc z szydełkiem w ręku, a zmieniając jedynie asortyment ;
ze sznurka na nic bawełnianą, wyszło mi cosik takiego;
a mianowicie komplecik serwetek pod filiżankę dla 4 osób ( na tyle nitki starczyło :( )
serwetka większa jest identyczna jak te mniejsze
z tym że większośc rzędów robiona jest na podwójnych słupkach :)
ze sznurka na nic bawełnianą, wyszło mi cosik takiego;
a mianowicie komplecik serwetek pod filiżankę dla 4 osób ( na tyle nitki starczyło :( )
serwetka większa jest identyczna jak te mniejsze
z tym że większośc rzędów robiona jest na podwójnych słupkach :)
piątek, 20 lipca 2012
Sznurki, sznureczki............)
Te butelki z wczorajszego posta, to jeszcze nie koniec "mojego sznurkowego szaleństwa"
poczyniłam jeszcze taki oto komplecik "kawowy"
serwetki zrobione są ze sznurka lnianego;
tak wygląda serwetka większa,
a tak - mniejsza,
i na tym na razie chyba zakończę moją zabawę ze sznurkiem :-)
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I KOMENTARZE
I ZAPRASZAM PONOWNIE !!!
poczyniłam jeszcze taki oto komplecik "kawowy"
serwetki zrobione są ze sznurka lnianego;
tak wygląda serwetka większa,
a tak - mniejsza,
i na tym na razie chyba zakończę moją zabawę ze sznurkiem :-)
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I KOMENTARZE
I ZAPRASZAM PONOWNIE !!!
czwartek, 19 lipca 2012
Sznurek w roli głównej ;-)
Jak pisałam ostatnio, poczyniłam jeszcze kilka sznurkowych rzeczy;
a mianowicie dwie butelki;
jest to butelka po szampanie, okręcona sznurkiem jutowym,
a ozdobiona sznurkiem bawełnianym i drewnianymi koralikami,
a to jest butelka po piwie, lecz tym razem cała ozdobiona jest sznurkiem jutowym + drewniane koraliki.
a mianowicie dwie butelki;
jest to butelka po szampanie, okręcona sznurkiem jutowym,
a ozdobiona sznurkiem bawełnianym i drewnianymi koralikami,
a to jest butelka po piwie, lecz tym razem cała ozdobiona jest sznurkiem jutowym + drewniane koraliki.
wtorek, 17 lipca 2012
Szydełkowe szaleństwa :) cz. III.
Co prawda jeszcze nie skończyłam "chwalic się moimi sznurkowymi wyczynami"
ale uznałam że o tym następnym razem :-)
A dzisiaj kolejny blog z którego baaaaardzoooooooo często korzystam, bo jest tam mnóstwo kursików,
jest to oczywiście blog Ani;
i seria broszek "kapelusików" wg. opisu Ani;
Tytuł dzisiejszego posta powinien byc "robótkowe szaleństwa" ale uznałam że nazwa będzie jedna na moje prace wykonane z "podglądu"pomysłów moich bardziej pomysłowych koleżanek ;-)))
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I MIŁE SŁÓWKA!!!
ale uznałam że o tym następnym razem :-)
A dzisiaj kolejny blog z którego baaaaardzoooooooo często korzystam, bo jest tam mnóstwo kursików,
jest to oczywiście blog Ani;
i seria broszek "kapelusików" wg. opisu Ani;
Tytuł dzisiejszego posta powinien byc "robótkowe szaleństwa" ale uznałam że nazwa będzie jedna na moje prace wykonane z "podglądu"pomysłów moich bardziej pomysłowych koleżanek ;-)))
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I MIŁE SŁÓWKA!!!
poniedziałek, 16 lipca 2012
Szydełkowe szaleństwa :) cz. II.
Dzisiaj będzie o następnym blogu robótkowym do którego bardzo często zaglądam
i z którego również czerpię inspiracje;
jest to oczywiście blog Bogusi ( Juty)
zestaw deserowy składający się z dwóch filiżanek z podstawkami, koszyczka i salaterki,
całośc zrobiona na szydełku ze sznurka bawełnianego i usztywniona Ługą
i drugi komplecik; koszyczek + miseczka
również zrobione na szydełku ale tym razem ze sznurka jutowego i również usztywnione.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH SERDRCZNIE
A W SZCZEGÓLNOŚCI JUTĘ !!!
i z którego również czerpię inspiracje;
jest to oczywiście blog Bogusi ( Juty)
zestaw deserowy składający się z dwóch filiżanek z podstawkami, koszyczka i salaterki,
całośc zrobiona na szydełku ze sznurka bawełnianego i usztywniona Ługą
i drugi komplecik; koszyczek + miseczka
również zrobione na szydełku ale tym razem ze sznurka jutowego i również usztywnione.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH SERDRCZNIE
A W SZCZEGÓLNOŚCI JUTĘ !!!
niedziela, 15 lipca 2012
Szydełkowe szaleństwa :) cz. I.
Buszując po Waszych blogach natrafiłam na blog Aurelii........
a tam nie tylko fantastyczne rzeczy ale również opisy i schematy
na co oczywiście nie każdy ma czas i chęci na ich zamieszczanie;
tak więc chustecznik i etui na telefon wg. wzoru Aurelii ;
całośc zrobiona jest z jasnozielonej akrylowej włóczki;
obrobienie to ciemnozielona włóczka fantazyjna typu "igiełki"
do ozdoby użyłam ciemnozielonej atłasowej tasiemki i drewnianych koralików.
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I KOMENTARZE ;-)))
a tam nie tylko fantastyczne rzeczy ale również opisy i schematy
na co oczywiście nie każdy ma czas i chęci na ich zamieszczanie;
tak więc chustecznik i etui na telefon wg. wzoru Aurelii ;
całośc zrobiona jest z jasnozielonej akrylowej włóczki;
obrobienie to ciemnozielona włóczka fantazyjna typu "igiełki"
do ozdoby użyłam ciemnozielonej atłasowej tasiemki i drewnianych koralików.
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I KOMENTARZE ;-)))
piątek, 13 lipca 2012
............ i po URLOOOOOPIE !
Witam gorąco Wszystkich i szczególnie pozdrawiam nowe obserwatorki !!!
Jakiś czas nie udzielałam się na Waszych blogach ale w ciszy oglądałam Wasze przepiękne i pomysłowe prace,
a powodem mojej ciszy był wyjazd do Darłówka, w tym roku bowiem tam spędziłam urlop......
........... szkoda że tak szybko minął:(
A oto kila fotek;
plaża w Darówku w piękny słoneczny dzień,
aczkolwiek były dnie kiedy to ....
trzeba było ubrac się troszkę cieplej,
ale wtedy zamiast myślec o złośliwości Matki Natury pojechaliśmy z M. do Ustki;
..... a tego gościa bały się dzieci bo potrafił tupnąc nóżką!
ale jak widac było również wesoło:)
i na koniec jeszcze jak Ania wygrzewała się na słoneczku " co oczywiście lwice lubią najbardziej"
oraz czynny wypoczynek w lodowatej wodzie;
DZIĘKUJĘ ZA DOBRNIĘCIE ZE MNĄ DO KOŃCA
I ZAPRASZAM PONOWNIE !!!
Jakiś czas nie udzielałam się na Waszych blogach ale w ciszy oglądałam Wasze przepiękne i pomysłowe prace,
a powodem mojej ciszy był wyjazd do Darłówka, w tym roku bowiem tam spędziłam urlop......
........... szkoda że tak szybko minął:(
A oto kila fotek;
plaża w Darówku w piękny słoneczny dzień,
aczkolwiek były dnie kiedy to ....
trzeba było ubrac się troszkę cieplej,
ale wtedy zamiast myślec o złośliwości Matki Natury pojechaliśmy z M. do Ustki;
..... a tego gościa bały się dzieci bo potrafił tupnąc nóżką!
ale jak widac było również wesoło:)
i na koniec jeszcze jak Ania wygrzewała się na słoneczku " co oczywiście lwice lubią najbardziej"
oraz czynny wypoczynek w lodowatej wodzie;
DZIĘKUJĘ ZA DOBRNIĘCIE ZE MNĄ DO KOŃCA
I ZAPRASZAM PONOWNIE !!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)