Wolnymi chwilami zajęłam się jednak decu;
oklejanie idzie mi całkiem, całkiem, malowanie na drewnie też, ale już za cholerę nie mogę sobie poradzic z malowaniem na szkle,
próbowałam już na różne sposoby i nic ciekawego mi nie wychodzi, więc zwracam się do Was drogie koleżanki blogowiczki POMÓŻCIE......
a to moje ostatnie wytwory
kwadratowy świecznik;
ramka na zdjęcie do kompletu świeczników prezentowanych w poprzednim wpisie;
a to moje pierwsze kwiaty z bibuły, takie nieudolne ale mam nadzieję że następne będą lepsze:)
w wózeczku z papierowej wikliny.
DZIĘKUJE ZA ODWIEDZINY I KOMENTARZE,
ZAPRASZAM PONOWNIE:)))
4 komentarze:
To jest niby to co NIE WYCHODZI????????????????To jest śliczne,jak wszystko zresztą.Pozdrawiam cieplutko i zapraszam:)
Droga Koleżanko Blogowiczko.Rozbroiłaś mnie totalnie tym że za ch.....Ci nie wychodzi malowanie na szkle.Rozumie że przyzwyczaiłaś się że Twoja poprzeczka, jeżeli chodzi o prace jest gdzieś pod chmurami.Ale pomiłuj.Nie wiem jak miały wyglądać te świeczniki w Twoich zamiarach,ale mnie się one naprawdę podobają.Co prawda jestem od sznurków i o malowaniu na szkle nie mam pojęcia.Ale widzę czy mi się coś podoba czy nie:)))))))A Tu mi się wszystko podoba.Łącznie z tą piękną serwetą na której stoi wózeczek z kwiatami.Jeżeli doczytałaś ten komentarz do końca to tylko jeszcze Cię bardzo serdecznie pozdrowię.
Dziewczyny to jest to co mi właśnie wychodzi;
a co nie wyszło nie pokazałam bo uwierzcie mi nie było co!!!!!!!!!
Droga Jutko przyjęłam Twoją reprymendę z pokorą, ale uwierz mi że to nie tak;
nie noszę głowy w chmurach i wiem że człowiek uczy się na błędach, ale te malowane butelki i świeczniki tak mi się podobają że też chciałabym coś takiego wyczarowac a tu ani rusz;)))
Pozdrowionka serdeczne:)))
Nie wiem dlaczego nie mogę zamieścić komentarza pod Twoim ostatnim postem? Zrobię to narazie tu.Komplecik na prezent jest śliczny.Napewno obdarowaną osobę uszczęśliwisz.
No i jeszcze muszę się troszkę potłumaczyć.To nie Twoja głowa jest w chmurach.Pisząc o poprzeczce w chmurach miałam na myśli że stawiasz sobie tak duże wymagania:))))))Aniu nigdy bym nie odważyła się udzielać Ci reprymendy.Sama za dużo nauk czerpię z błędów.:)))))A z tym doczytaniem komentarza do końca to tylko żartowałam. Chciałam żebyś się uśmiechnęła.No tak i znów mi wyszło strasznie dłuuuuuugo:)))
Pozdrawiam Cię baaaaardzo serdecznie.
Prześlij komentarz