Obserwatorzy

wtorek, 8 lutego 2011

"Historia prawdziwa"

Czy wierzę w horoskopy?....trudna jest odpowiedź na to pytanie, ale na pewno lubię je czytac.

A w odpowiedzi na CANDY- WYZWANIE u Terry opowiem pewną historię;
Gdy byłam 5-im dzieckiem, zostałam potrącona przez pijanego motocyklistę, czekała mnie długa rekonwalescencjia a w między czasie rodzice wywalczyli jakieś tam odszkodowanie.
Z tej racji dostałam później od nich złoty pierścionek.
W tamtych czasach złoto głównie było przywożone z byłego Związku Radzieckiego, tak więc i oczka w biżuterii
były z naturalnych kamieni. Mój pierścionek posiada ślicznie oszlifowany ametyst.

Na początku nosiłam go tylko od święta, z czasem całkowicie przestałam się z nim rozstawac- nie zdejmowałam go nawet na noc.
Z czasem jako dorosła już pannica zauważyłąm  coś dziwnego; a mianowicie że bardzo często w nocy z piątku na sobotę sny mi się sprawdzają i nie to że jakieś przesłanie, tylko dosłownie, jak się przyśniło tak było.
Wtedy zaczęłam się troszkę interesowac "mocą" kamieni.Okazało się że ametyst posiada taką właśnie "moc", tylko że nie wszyscy posiadacze ametystu mogą tego doświadczyc.
Poczułam się w jakiś sposób wyróżniona, a z drugiej strony zaniepokojona że mogę się dowiedziec jako pierwsza o czymś strasznym np. śmierci kogoś bliskiego.
Pierścionek ten noszę cały czas ale już nie tak często jak kiedyś i nie sypiam w nim.
Ale wiem napewno że zjawiska niewyjaśnione są tuż obok nas.

6 komentarzy:

Anka pisze...

Pięknie to opisałaś,aż mi dech zaparło.Pozdrawiam

evejank.blogspot.com pisze...

Niesamowita historia z tym pierścionkiem. Wierzyć albo nie wierzyć, ale coś w tym jest. Moja babcia miała sny prorocze. Pozdrawiam

evejank.blogspot.com pisze...

cudne różyczki zrobiłaś

Terra pisze...

Fajnie mieć taki magiczny pierścionek.
Pozdrawiam i oczywiście zaliczam zadanie domowe:)

Krzysia pisze...

A ja tam nie wierzę ..... nie chcę wierzyć, ale.... kiedy we wczesnej młodości wyprowadziłam się z domu, moja mama często zjawiała się z pytaniem - "Co się dzieje, bo miałam sen". Zwykle odpowiadałam, że wszystko dobrze, ale zazwyczaj miała rację, nawet jeśli to były tylko głupie miłości :)))

Mi też się zdarzają dziwne sny, może nie dosłownie prorocze, ale takie niepokojące, a mąż sceptyk pyta czy jakieś liczby we śnie czasami widzę, bo kupon lotto by skreślił ;)

Pierścionek z ametystem też posiadam, a nawet jego bryłkę.

splocik pisze...

Ja także mam pierścionek z ametystem i kiedyś nosiłam go często, teraz prawie wcale, bo jest on dość duży. Moje sny także sprawdzają się, ale nie wszystkie i to chyba dobrze.
Różyczka jest piękna, a ja lubię róże - bardziej te naturalne, takie jakie mam w ogródku.
Pozdrawiam ciepło.