Do czerwonego frywolnego jaja dorobiłam jeszcze dwa, niebieskie i brązowe,
schemaciki zamieścił Renulek na swojej stronce.
Dwoma czółenkami posługiwałam się dopiero pierwszy raz, troszkę ciężko mi szło ale w efekcie końcowym jaja mi się podobają:)
A tak wygląda tegoroczny kurnik mojej Mamy ;)))
Co prawda z aparatem załapałam się już tylko na połowę, gdyż drugie tyle już zdążyła rozprowadzic:)
I jeszcze takie cuś;)
Zrobiłam toto w ubiegłym roku jako jajo wiązane na kokardkę, ale coś mi w tym było nie tak,
więc teraz ukrochmaliłam i zrobiłam z tego osłonkę na flakonik.
Tak wyglądało wcześniej:(
12 komentarzy:
Świetnie że dorobiłaś jeszcze te dwa kolorki.Bardzo ładnie się razem prezentują.Nic dziwnego że tak piękny kurnik szybko pofrunął.A to ''cuś'' jest bardzo fajne.Pozdrawiam:))
Śliczności!:)
Frywolitkowe osłonki na jajka niezmiennie mnie zachwycają:)
Bardzo superowe ozdoby swiateczne. Frywolitkowe zawsze szczegolnie, bo chyba najbardziej pracochlonne.
Pisanki wyszły bardzo fajnie, ale muszę powiedzieć, że podoba mi się to jajo na kokardkę, można zapakować w nie jakieś czekoladowe jajo, albo kurczaczka...
Pozdrawiam
Fajne te pisanki frywolitkowe! i te kury też super! Zachęcasz swoimi pracami,do tworzenia dekoracji świątecznych.Pozdrawiam
Piękne są te ozdóbki.
Podziwiam:) Pozdrawiam:)
naprawdę śliczne te jajka i kurczaki ;)
Śliczne ozdoby, wszystkie! Bardzo pomysłowe to jajo na kokardę :)))
Pozdrawiam!
Obrigado pela visita!!
Lindos ovos de páscoa!!
bjOs
Márcia
Śliczne te jaja frywolitkowe. Kurnik Twoje mamy bardzo okazały.Osłonka na flakonik pomysłowa
Witam
Pisanki frywolitkowe są cudowne,w ogóle wszystkie Twoje prace są super, masz kobieto talent:)
Korzystając z okazji przesyłam życzenia spokojnych, zdrowych Świat:)
Zapraszam do mnie na bloga
http://arts-ooak.blogspot.com/
Pozdrawiam:)
Prześlij komentarz