Pod takim właśnie tytułem był organizowany w ubiegłą niedzielę festyn w Terespolu,
na który byłam zaproszona ze swoim skromnym kranikiem ;-)
tak się prezentowało moje stoisko;
a tak cały namiot który dzieliłam z Panem Andrzejem, który zajmuje się produkcją biżuterii;
i jeszcze kilka fotek z tym co było........
wielki frywolny obrus Pani Marzeny,
piękne kwiaty z krepiny,
cudeńka witrażowe,
karmiki dla ptaszków,
zwierzęta ze słomy, siana i innych naturalnych produktów,
a na koniec......
..... coś słodkiego,
czyli nie zabrakło również słodyczy naszych maleńkich, pracowitych pszczółek ;-)
5 komentarzy:
Ile pieknych rzeczy było tam wystawionych:)) nawet miód ktoś wystawił:)) Ja osobiście uwielbiam buszować po stoiskach na wszelkiego rodzaju festynach i targach.
Wspaniała impreza, stoiska bogate. Uwielbiam odwiedzać takie kiermasze, targi, nawiązywać rozmowy i robić zakupy. Wspierajmy rodzimą produkcję.
Super fotki.
Pozdrawiam serdecznie.
Ależ cuda, szkoda, że w moim mieście brakuje takich kiermaszy...
Uważam ,że wcale nie skromnie a okazale prezentowało się Twoje stanowisko.
Fajna fotorelacja:)
Pozdrawiam serdecznie
Gratuluje ładne miałaś stoisko
Prześlij komentarz